czwartek, 7 maja 2020

Co z tego wyrośnie?





Witamy i zapraszamy do dalszej wędrówki po naszych domowych ogródkach.
Na początku dzisiejszego spotkania,  obejrzyjcie krótki filmik instruktażowy,  o tym jak taki ogródek zrobić w domu.




Teraz czas na kiełki. Wiele osób bardzo lubi kiełki. 
Kupują je w sklepach lub hodują sami w specjalnych pojemnikach.
Pani Ewa postanowiła posiać rzeżuchę. Oto jak przebiegała jej przygoda z ta drobną i delikatną roślinką.
Zapewne wiecie jak wygląda rzeżucha, być może pojawiła się w waszych domach z okazji świąt Wielkanocnych. Warto ją jednak mieć na co dzień.
Rzeżucha to przede wszystkim niezwykle bogate źródło bezcennych witamin. Jej wyjątkowe wartości odżywcze doskonale podreperują nasz organizm po wyczerpującym okresie jesienno – zimowym, dostarczając niemal wszystkiego, co jest nam niezbędne. Poza tym rzeżucha oraz inne kiełki to dobry sposób na oczyszczenie organizmu. Oryginalny smak i zapach nadadzą z kolei naszym potrawom zupełnie nowego, wiosennego charakteru.
Nie posiadam w domu urządzenia do uprawy kiełków, ale zastosowałam swój sprawdzony od lat sposób:
- kupiłam torebkę nasion

- przygotowałam mały talerzyk

- kawałek papierowego ręcznika kuchennego ( może być również wata, gaza)

- woda letnia z kranu

 i to wszystko !

Na talerzyku ułożyłam papier złożony na 2-3 razy, na drugim talerzyku dla porównania ułożyłam gazę grubiej złożoną.

Polałam wodę, by nieco zmoczyć podłoże, rozsypałam nasiona równomiernie, nie za gęsto, polałam jeszcze odrobinę wody, by wszystkie nasiona były namoczone.
W pierwszych dniach bardzo często trzeba dolewać małe porcje wody, ponieważ nasionko potrzebuje do wzrostu jej bardzo dużo.
Kolejne dni to podlewanie, by nasiona miały wilgotne podłoże i obserwowanie jak powolutku pokazują się zielone łodyżki i pną się ku górze. To fascynujące jak z malutkiego ziarenka rośnie dla nas zdrowy smakołyk.... Przyroda jest wspaniała !
Przygotujcie potrzebne materiały, poproście rodziców lub rodzeństwo o pomoc, popatrzcie na zdjęcia i do dzieła !
Na ostatnim zdjęciu widać, że mojej rzeżuchy już mniej ... Zjedzona na śniadanie :-) Pycha !
W towarzystwie rzeżuchy świetnie zadomowiła się również cebula ze szczypioprkiem.














Kolor zielony, które ostatnio towarzyszy naszym spotkaniom, sprzyja relaksowi i odpoczynkowi. Dodatkowo w ramach rekreacji i wyciszenia, proponujemy grę w szachy. Dziś pierwsza, podstawowa lekcja z Nadią , posłuchajcie i popatrzcie.


To jeszcze nie koniec dzisiejszego spotkania. Przenosimy się teraz do następnego domowego ogródka. A tam kolejne ogrodnicze doświadczenia. Tym razem roślinki ozdobne. Niektóre z nich przezimowały w piwnicy. Niektóre zostały rozmnożone z sadzonek, a inne po prostu wysiane z nasionek. Teraz, gdy ograniczamy wychodzenie z domu, to świetny sposób na to, 
by w naszych ogródkach i na balkonach pojawiły się piękne kwiaty.
Lawenda i aksamitki powoli wyglądają na świat.
Tutaj aksamitki coraz większe, a obok szczawik trójkątny purpurowy.
Kłącza szczawiku, zimowały w piwnicy. Teraz zostały wyjęte z doniczki, przysypane ziemią, podlane i...po kilku tygodniach pojawiły się piękne purpurowe listki.
W tej doniczce kłącza szczawiku cierpliwie czekały do wiosny.




Pelargonia, to bardzo popularna roślina, zdobiąca nasze tarasy i balkony, kwitnąca przez całe lato.
Na zdjęciu widać młode sadzonki, z których po ukorzenieniu wyrasta nowa roślinka.



Pelargonia rabatowa | Pelargonium zonale
Tak pelargonia będzie wyglądała za kilka tygodni.

I tym kolorowym akcentem, kończymy dzisiejsze zielone spotkanie. Mamy nadzieję, że za jakiś czas zobaczymy, 
co naprawdę z tego wyrośnie.